Litewska kraina » Żmudź
|
Jest to specyficzne miejsce bólu, pamięci, nadziei i modlitwy, niespotykane w takiej postaci nigdzie na świecie. Zwłaszcza w obrębie Kościoła rzymskokatolickiego. Góra Krzyży ma bowiem wymiar religijny, jest narodowym sanktuarium. Znajduje się ona koło Szawel na Żmudzi, jakieś 200 km na północny zachód od Wilna. Historycy spierają się, czy góra była wcześniej ośrodkiem pogańskiego kultu, czy płonął na nim "święty ogień" podtrzymywany przez kapłanki, a ludzie składali ofiary pogańskim bogom. Po chrzcie Litwy na górze miał stanąć kościół , ale bóg Perkunas rozbił go gromem, tworząc jednocześnie na górze przełęcz. Historycy śladów świątyni nie stwierdzili, ale odkryli resztki murów zamku. Kiedy powstała na górze tradycja stawiania krzyży dokładnie nie wiadomo. Prawdopodobnie po Powstaniu Listopadowym, choć najpewniej dopiero po Powstaniu Styczniowym. Na górze władze carskie dokonywały egzekucji ujętych powstańców. Tu też ich grzebano. Okoliczni mieszkańcy, by uczcić ich pamięć zaczęli stawiać na górze krzyże. Ich liczba rosła powoli. W 1895r. było ich 150, w 1914- 200, 1932- 300, 1940- 400. Lawinowo ilość krzyży zaczęła rosnąć podczas sowieckiej okupacji Litwy. Góra Krzyży stała się niejako sanktuarium oporu przeciwko moskiewskiej dominacji. Stawiano tu krzyże dla uczczenia bojowników o wolność Litwy, poległych w ruchu oporu, uwięzionych bądź wywiezionych na Sybir. Góra Krzyży szybko stała się świadectwem wiary i wyrazem nastrojów społeczeństwa litewskiego. Ustawiono na niej w sumie 2,5 tys. krzyży, na których według pełnomocnika d.s. religii umieszczono napisy o "dwuznacznej" lub wręcz "antyradzieckiej treści". Na górę przybywali, tak jak do innych miejsc kultu, pielgrzymi, co denerwowało władze. Nie potrafiły bowiem przy pomocy "tradycyjnych" metod zrealizować uchwały KC KPZR z 1954 r. "O wielkich niedociągnięciach w propagandzie naukowo-ateistycznej i środków jej udoskonalenia". Stwierdzono w niej, że w wyniku aktywizacji działalności Kościoła obserwuje się zwiększenie liczby obywateli uczestniczących w obrzędach (...) i pielgrzymujących do "miejsc świętych".
Na początku lat sześćdziesiątych władze sowieckie postanowiły definitywnie rozprawić się z wszystkimi "miejscami świętymi" na Litwie, a zwłaszcza z "Górą Krzyży". Akcje poprzedzono kampanią propagandową, w ramach której w litewskiej prasie ukazywały się spontaniczne wypowiedzi ludzi pracy żądających rozprawienia się z tym ośrodkiem obskurantyzmu i działalności antyradzieckiej. 4 kwietnia 1960r. Góra Krzyży została zablokowana przez milicję, a na nią samą nocą wkroczyły oddziały poborowych wyselekcjonowanych z republik azjatyckich ZSRR z rodzin muzułmańskich. Ci zniszczyli w sumie 5 tys. krzyży. Żelazne wywieziono na złom do Szawel, kamienne rozbijano na miejscu, a drewniane piłowano i palono w stosach. Komunikat zastępcy przewodniczącego RM Litewskiej SRR L. Dirzinskaite brzmiał:" Wszystkie krzyże, jakie znajdowały się na tej górze, zostały usunięte i zniszczone, a metalowe-przetopiono na złom". Wszystko to zrobiono dla dobra litewskiej kultury i zapobiegnięciu szpecenia góry przez krzyże. Uznano ją za miejsce pamięci. Ustawiono na niej kamień, upamiętniający Powstanie Styczniowe z 1863r. i wciągnięto na listę chronionych przez państwo zabytków historii.
Początkowo Litwini przestali stawiać krzyże na Górze Krzyży, ale po upadku Chruszczowa i złagodzeniu antyreligijnego kursu zaczęły pojawiać się znowu. Ludzie stawiali je nocą, po kryjomu. Władze w latach 1973, 1974 i 1975 przeprowadziły kolejne masowe akcje niszczenia krzyży. W głowach litewskich komunistycznych aparatczyków pojawiły się nawet pomysły zatopienia góry w sztucznym jeziorze. Przystąpiono nawet do budowy tamy na pobliskiej rzece, ale ostatecznie pomysł zarzucono. Z czasem władze dały za wygraną, choć od czasu do czasu pielgrzymi udający się na górę z krzyżami podlegali różnym szykanom i represjom. Gdy powstał "Sojudis" i Litwa zaczęła wybijać się na niepodległość na "Górze Krzyży" stało już ponad kilkadziesiąt tysięcy krzyży. W 1990 r. w celu upamiętnienia ofiar komunistycznego terroru na Litwie zorganizowano "Marsz Niepodległości i Nadziei", podczas którego z krzyżami na ramionach dotarło na Górę Krzyży kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów z całej Litwy.
W nowej litewskiej rzeczywistości Góra Krzyży stała się międzynarodowym centrum pielgrzymkowym, na którą zaczęli przybywać pątnicy z całego świata, którzy zaczęli ustawiać na niej przywiezione przez siebie krzyże. Jest wśród nich i papieski. W 1993 r. Jan Paweł II odwiedzając Litwę, przybył także jako pielgrzym na Górę Krzyży. Wypowiedział wówczas znamienne słowa:" Dziękuję wam Litwini za tę Górę Krzyży, która świadczy przed narodami Europy i całego świata o głębokiej wierze ludzi tego kraju". Napis ten jest wyryty na postumencie krzyża papieskiego umieszczonego na środku placu na Górze Krzyży. Miejsce to, ta swoista symboliczna Golgota litewskiego narodu zrobiła na Ojcu Świętym ogromne wrażenie.
Episkopat Litwy zadbał, by Góra Krzyży przekształcała się w narodowe sanktuarium i przybywający na nią pielgrzymi mieli opiekę duszpasterską. Kuratelę nad Górą Krzyży przejęli franciszkanie, którzy zbudowali w jej pobliżu swój klasztor. Powstało też centrum obsługi pielgrzymów.
Ilość pielgrzymów i turystów przybywających rokrocznie na Górę Krzyży systematycznie rośnie. Wielu z nich pochodzi z Polski. Górę Krzyży na pewno warto odwiedzić. Bez wizyty na niej trudno bowiem zrozumieć litewskiego ducha.
Marek A. Koprowski; http://www.kresy.pl/kresopedia,religie?zobacz/gora-krzyzy-sanktuarium-bolu-i-nadziei